GTO – Great Teacher Onizuka t.11

Recenzja 700

Tytuł: GTO – Great Teacher Onizuka

Autor: Toru Fujisawa

Wydawnictwo: Waneko

Data wydania: 2024

Tom: 11

Okładka: miękka z obwolutą

Forma: manga

Moja opinia:

Bohaterem mangi jest były członek gangu motocyklowego, Eikichi Onizuka, lat 22 – osobnik o burzliwej przeszłości naukowej (głoszą słuchu, że egzaminy na uniwersytecie zdawał za niego dubler) i ciekawym stażu pracy (głównie pomocnik fizyczny na różnego rodzaju budowach). Jego największym marzeniem jest zostać najlepszym nauczycielem liceum w Japonii. I to nie byle jakim, a wspaniałym, super-nauczycielem.  Nie dzieje się tak z powodu zamiłowania do nauczania, ale dlatego, że na stare lata ( kiedy stanie się siwy i zgorzkniały ) pragnie mieć u swego boku kochającą, nastoletnią żonkę, która go trochę rozrusza  Czy jesteście gotowi poznać GTO?! Wielkiego Nauczyciela Onizuka?

Fabuła:

Kłopotów ciąg dalszy…

Onizuka jest coraz bliżej utraty pracy. Osiem milionów jenów to suma, którą musi zdobyć, aby pozostać na stanowisku nauczyciela. Zostało tylko dwa dni, a Onizuka zamiast spłacić swój dług, wpada w kolejne kłopoty- pożycza mercedesa kompletnie obcej mu osobie. Jego wrogowie świętują. Przyjaciele zaś martwią się o jego przyszłość. Nie chcąc widzieć, jak ich nauczyciel traci pracę, dlatego… Urumi organizuje ostateczną zemstę, która pogrąży jego wrogów.

Czy Onizuka spłaci swój dług?!

Czy zemsta Urumi dojdzie do skutku?!

I czy dobry uczynek Onizukiego zostanie wynagradzony?!

Podsumowując:

GTO (Great Teacher Onizuka) – to pełna akcji, dobrego humoru i przepięknych, młodych ciał manga, która zabierze nas do licealnego, nieco szalonego świata nastoletnich rozterek oraz damsko-męskich problemów, w którym to pewien nieokiełzany, nieziemsko charyzmatyczny nauczyciel podejmie wojnę ze szkolnym systemem i zrobi w nim zupełny reset. Oczywiście pedagogiczny  Bo czasem najbardziej pokręcone pomysły i niecodzienne, dość niekonwencjonalne metody nauczania potrafią zrobić z uczniami nie tylko wychowawczy” porządek , ale i pokierować nimi tak, aby dobrowolnie przeszli na dobrą stronę mocy!

Polecam gorąco!

Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Waneko

Dodaj komentarz

Stwórz darmową stronę albo bloga na WordPress.com.

Up ↑